Przeczytałam niedawno o pewnym konkursie, a że plany stworzenia kolejnej bransoletki akurat zbiegły się w czasie z tematem wyzwania, postanowiłam wziąć w nim udział.
Wspomniałam w poprzednim poście, mam na oku spiralę Celini, która wygląda efektownie, natomiast nie wiem, jeszcze jak sobie z nią poradzę. Początek pracy wygląda tak:
Wybrałam trzy wielkości Toho round w odcieniu Metallic Nebula, Metallic Cosmos oraz Metallic Rainbow Iris. Zdjęcia nie oddają tego, jak kosmicznie mienią się te koraliki 🙂
Gotowy rezultat jaki udało mi się uzyskać:
Gratuluję cierpliwości 😉 Robiłam kiedyś taką “celinkę”, bardzo pracochłonne: http://manoofka.pl/2017/05/21/bransoletka-celinka/
Dzięki za komentarz 🙂 Mimo, że ten ścieg jest pracochłonny to bardzo go lubię – pewnie dlatego, że jest jednym z moich pierwszych, których się nauczyłam 😀 Twoja bransoletka jest bardzo ładna – też myślałam o takim zakończeniu, ale chyba zrobiłam całość zbyt sztywno.
I pięknie wyszło! Koraliki się mienią ślicznie.
Witam w Wyzwaniu Szuflady.
Dziękuję za miłe powitanie 🙂 Pozdrawiam!
Doskonały dobór koralików, rzeczywiście mienią się niczym gwiezdna mgławica. Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady.
Właśnie te przyszły mi do głowy jako pierwsze, gdy przeczytałam temat wyzwania 🙂 Dziękuję 🙂
Piękna bransoletka. Podziwiam za cierpliwość bo do tej pory nie odważyłam się na to by się zabrać za ten projekt. Koraliki w cudnym kolorze.
Dziękuję Moniko 🙂 Jak dotychczas była to najbardziej pracochłonna bransoletka, której się podjęłam – ale jak czytam Wasze komentarze – widzę że było warto!