Co robię w wolnym czasie

Koralików ciąg dalszy

Koraliki, które dotarły z Empiku również okazały się zbyt duże, dlatego postanowiłam poszukać w Poznaniu sklepu specjalistycznego. I okazało się że taki istnieje 🙂

Przy najbliższej okazji odwiedziłam Koralianki. Bardzo miła Pani poinstruowała mnie co i jak, poradziła od czego zacząć i pomogła w wyborze koralików, nici oraz igieł. I oto mam swój pierwszy profesjonalny nabytek, piękne okrągłę koraliki Toho w odcieniu Metallic Nebula 🙂

Niestety zdjęcie nie oddaje rzeczywistego koloru, który jest o wiele ciekawszy. W podobnym odcieniu zakupiłam też dwa inne rozmiary, tak aby poeksperymentować na początku z samą fakturą i kształtem robótki.

Peyote parzysty to ponoć najprostsza technika, od której warto zacząć przygodę z koralikami. Zatem zabrałam się do pracy. Tak wygląda początek robótki:

Po zrobieniu kilku próbek doszłam do wniosku, że jestem już gotowa na coś większego i tak powstał moja pierwsza bransoletka z prawdziwego zdarzenia 🙂

Odcień metallic jest tak ładny, że mam już pomysły na kolejne bransoletki, ale o tym już w kolejnym poście. Muszę również pomysleć o zapięciu, którego brakuje, aby dokończyć dzieła.